poniedziałek, 16 kwietnia 2012

VIII

pół roku później ..

Świat Laury był usłany różami , cudowne życie z Martinem , brzy boku najlepsza przyjaciółka Lena i jej ukochany , kochający rodzice.. Nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli .. 

Byłam szczęśliwą dziewczyną , do czasu , gdy dowiedziałam się , że Martin mnie zdradza , ze swoją była , byłam strasznie załamana . Chciałam porozmawiać , ze swoją najlepszą przyjaciółką Leną , jechała do mnie miałyśmy pogadać , przyjechała do mnie naćpana ze swoją byłą  najlepszą przyjaciółką Patrycją. Gdy je zobaczyłam razem świat mi się całkowicie zawalił , dzwoniłam wiąż do niej lecz wciąż była ta cisza , telefon wyłączony. Byłam opętana samotna tym strasznym światem . Co miałam robić?! Zadzwoniłam do Majki mojej koleżanki która mieszkała na wiosce jakieś 3 km ode mnie. Umówiłam się z nią , ona sama miała wielką dolinę , zabrałam paczkę fajek do kieszeni , wskoczyłam do kumpla po " towar " zabrałam 4 g Holandii i 4 g białka , odwiedziłam także sklep i kupiłam litra Finlandii. Spotkałyśmy się w naszym miejscu uwielbiałyśmy je , mogłyśmy tam spokojnie robić co chciałyśmy nikt tam nie przychodził , to była tylko nasza miejscówa. Podeszłam do niej i obie jednoczenie wybuchając głośnym płaczem przytuliłyśmy się . Zwinęłam blanta ona podzieliła kreski , pierw zarajałyśmy , miałyśmy lekki odlot , następna poszła Finlandia. Przyszła do nas Lena ze swoją " psiapsiółeczką " , podeszła do mnie i strzeliła mnie w pysk , nie byłam w stanie jej oddać , wybuchłam ironicznym śmiechem .
- teraz wielka przyjaciółka martwiąca się o mnie? a gdzie byłaś kurwa gdy Cie potrzebowałam ?! nie było Cię ! Byłam sama , nie miałam nikogo bo ty wolałaś siedzieć z tą szmatą ! - krzyczałam
- uwazaj sobie bo ci kurwo wyjebie , sama jesteś szmatą - wtrąciła Patrycja
- przestańcie się kłócić , Laura przyjdę do Ciebie jutro jak będziesz trzeźwa , a zaraz po Ciebie przyjedzie twój brat po którego właśnie dzwonię - wyciągnęła telefon wybierając numer do mojego brata , był przyrodnim ale traktowaliśmy się jak prawdziwe rodzeństwo - zaraz tutaj będzie
- to se dzwoń i jutro nawet do mnie nie masz po co przychodzić , taka z Ciebie przyjaciółka jak ze mnie Królowa Elżbieta , czyli żadna ! - zaśmiałam się jej w twarz , widziałam jak powstrzymywała łzy , nie interesowało mnie już to tak jak ją co się dzieje ze mną .
Spojrzała się tylko na mnie krzywo i coś zamruczała sobie pod nosem i zabrała swoją Patrysię , patrzyłam tylko jak odchodzą. Wciągłyśmy po kresce , popijając wódką. Przyjechał Kamil mój kochany braciszek , widząc mnie w tym stanie i Maję zadzwonił do jej i moich rodziców mówiąc , że oglądaliśmy u niego film i zasnęłyśmy i czy możemy u niego zostać na noc bo jesteśmy bardzo zmęczone , nasze mamy wyraziły na to zgodę , zabrał nas do samochodu i zawiózł nas do siebie . Całą drogę obwiniał siebie  , że pozwolił mi się doprowadzić do tego stanu , słysząc to było mi przykro , przepraszałam go , a on mnie . Położył nas na łóżku , a obok nas stały miski ponieważ dał nam coś na odtrucie. Rano gdy się obudziłyśmy nie wiedziałam czy żyję , miałam wielki Meksyk w głowie. Wstałam z łóżka , Maja jeszcze spała , ruszyłam powolnym i chwiejnym krokiem do łazienki , Kamil widząc mnie na korytarzu przytulił mnie . Rozpłakał się i zaczął mnie przepraszać , że gdy pomagałam wsparcia go nie było przy mnie. Pierwszy raz od bardzo dawna czułam się ważna dla kogoś .
- masz gościa siedzi w kuchni , pogadajcie sobie spokojnie ja idę do sklepu - rzucił do mnie kamil 
- kto ? - ruszyłam do kuchni 
- a ty tu co ? - rzuciłam w stronę chłopaka 
- Co ty ze sobą zrobiłaś Laura !? To moja wina ? To przeze mnie ? - podszedł do mnie i mnie przytulił .
- Martin odsuń się ode mnie , zaraz będę wymiotować .!
Szybko ruszyłam do łazienki , otwarłam kibel i wymiotowałam . Białko i Holandia się wybijała , czułam się źle.
- Laura wybacz mi , daj mi ostatnią szansę , przysięgam , że to się nigdy więcej nie powtórzy proszę cię - zaczął przede mną klękać - kocham cię , jesteś dla mnie wszystkim , mój świat bez Ciebie się zawalił nie zostawiaj mnie proszę cię , daj mi się wytłumaczyć 
Spojrzałam mu w oczy , wciąż go kochałam , nie wiedziałam czy chcę to usłyszeć czy nie , ale jednak się zgodziłam , chciałam poznać prawdę .
- dobrze słucham - bąknęłam
- To było , gdy się tak ostro pokłóciliśmy , byłem totalnie załamany , jej brat zawołał mnie do siebie do domu bo chciał pić jak to zawsze on , sam kupiłem flaszkę i poszedłem do niego. Byłem ostro wstawiony , ale wiedziałem co robię , później było zimno więc włączyli ogrzewanie , wtedy to dopiero dostałem ostro w dupę , nie miałem panowania , poczułem jak ktoś odpina mi spodnie , to była ona , zrobiła mi loda , nie miałem w sobie czucia , nie wiem jak to wyszło , ale rano obudziłem się nagi obok niej , ona również byłam naga. 
Patrzyłam na niego zalana łzami , za bardzo go kochałam , żeby mu nie wybaczyć .
- kocham Cię i nie chcę cie stracić - powiedziałam rzucając mu się w ramiona . - 

piątek, 30 marca 2012

VII

Zadzwoniłam do mamy , że z Leną , Martinem i Ignasiem jedziemy pod namiot. Pojechaliśmy nad Wartę , rozbiliśmy namioty. Lena z Ignasiem wiąż się do siebie kleili nawet nam nie pomogli ;D hehe . no ale cóż takie życie zakochanych . Martin wciąż zerkał na mnie , wbijał akurat śledzie od namiotu gdy nagle było słychać głośny krzyk. Spojrzałam się na Martina co zrobił .
- co się stało ? - spojrzałam na niego zmartwiona
- nic zapatrzyłem się i uderzyłem się w palec wbijając tego zasranego gwoździa - zaśmiał się
Spojrzałam na niego z uśmiechem .
- jak skończysz przyjdź o tam. - wskazałam mu palcem gdzie . - trafisz?
- do ciebie zawsze - zaśmiał się
- będę czekać .
Ruszyłam w stronę pięknej i zacisznej plaży. Złapałam po drodze ręcznik. Było bardzo ciepło , więc wpadłam na pomysł , że się trochę poopalam no w końcu zanim Martin to wszystko zrobi to trochę minie. Rozłożyłam ręcznik i rozebrałam się do bielizny . Opalałam się w ciepłych promieniach słońca , gdy nagle ujrzałam czyiś cień i słyszałam głośne krzyki. Ta . Ignaś biegł z Leną do wody , żeby ją wrzucić . Zaśmiałam się patrząc na ich wygłupy . Usiadłam twarzą do wody opierając się na rękach od tyłu i nagle poczułam czyiś dotyk . Po moim ciele przeszły dreszcze, ubóstwiam ten dotyk , delikatnie się odwróciłam i poczułam jak Martin mnie czule całuje. Oddałam się jego pocałunkom.
- mogę usiąść obok Ciebie kochanie ? - zapytał
- no jasne , że możesz - odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy
- cieszę się , że jesteś tu ze mną , Ignaś też się cieszy , że Lena tu jest . Mam nadzieję , że to będzie niezapomniany weekend.
Zaczęliśmy się czule całować.

sobota, 25 lutego 2012

VI

Następnego dnia z samego rana poszłam do Marka.. Musieliśmy poważnie pogadać .. Zapukałam do drzwi otwarł on , już z samej mojej twarzy wyczytał , że coś jest nie tak , dobrze mnie znał no w końcu byliśmy ze sobą parę lat.. Weszłam do niego do pokoju i usiadłam na łóżku , złapałam oddech i zaczęłam..
- Marek przepraszam cię , ale musimy to zakończyć .. nie mogę cię dłużej okłamywać , nie kocham cię i w moim życiu pojawił się ktoś inny.. zrozum mnie , że przez te parę lat mi było z tobą doskonale , no ale cóż wszystko kiedyś musi się skończyć i na nas czas przyszedł właśnie teraz.. Wyszło to wszystko przez przypadek .. przepraszam i żegnaj . mam nadzieję , że żalu nie będziesz miał o to..
Wstałam , pocałowałam go w policzek i ze łzami w oczach wybiegłam z jego domu .. to było trudne .. widziałam smutek w jego oczach .. gdy wyszłam w jego klatki dostałam od niego eskę o treści " nie martw się , nie mam do ciebie o nic żalu , dziękuję , że byłaś ze mną szczera.. szczęścia ci z nim życzę , ale pamiętaj , że jeśli on cie skrzywdzi to go zabiję ! ;* " .. odczytałam to i poczułam ogromną ulgę , myślałam , że będzie próbował się mścić na Martinie , ale jednak nie.. Prosto od niego poszłam do Martina.. zapukałam do drzwi , obudziłam go.. był taki słodki gdy był zaspany .. pocałowałam go i poszłam do niego do pokoju ..
- kładziesz się jeszcze spać ? - zapytałam zaciekawiona
- nie , przyszłaś więc dotrzymam ci towarzystwa..
- mam do ciebie dobrą wiadomość - powiedziała z uśmiechem na twarzy
- słucham cię kochanie
- byłam dzisiaj u Marka .. powiedziałam mu prawdę i szczerze mówiąc zniósł to spokojnie .
- cieszę się , chodź do mnie
Przybliżyłam się do niego i mocno przytuliłam , tego mi brakowało .. jego dotyku , ale mogłam się przytulić bez wyrzutów , że zdradzam Marka .. Nie byłam z nim więc była to dla mnie duża ulga..

czwartek, 23 lutego 2012

V

Było już południe gdy się obudziłam , Martina obok nie było . Złapałam telefon do ręki i odczytałam eskę od niego " tak słodko spałaś , że szkoda mi było ciebie obudzić ;* słodkich snów przyjdę o 14 ;*<3 " na mojej twarzy pojawił się uśmiech . Wstałam i ubrałam się w dresy i bokserkę poszłam do łazienki , ogarnęłam się i poszłam zrobić śniadanie . Siedziałam z papierosem w ręku i ktoś zapukał do drzwi , otwieram a tu Martin
- widzisz ? jestem punktualnie o 14 - zaśmiał się
- no widzę , dlaczego mnie nie obudziłeś ?
- bo szkoda mi było bo słodko spałaś
Pocałował ją w policzek i poszedł do niej do pokoju odpalając szluga
- rodzice gdzie ? - spytał z ciekawościa
- mama w pracy a tata nie wiem gdzie może śpi  coś do picia chcesz?
- nie dziękuję , chciałaś więcej takich chwil to będziesz miała
Zaczął się rozglądać po jej pokoju , nagle coś przykuło jego wzrok , było to zdjęcie z Markiem . Podszedł po nie , zabrał do ręki i spojrzał pytająco .
- co to jest ? to jest twój chłopak?
- Martin chciałam ci już wcześniej powiedzieć o tym ...
- czyli twój chłopak tak ? - przerwał
- daj mi dokończyć ! usiądź obok mnie ja ci wszystko wytłumacze
- mam nadzieje , że warto -  odpowiedział i usiadł obok
- no więc , tak .. To jest mój chłopak Marek. Zanim ty pojawiłeś się w moim życiu wszystko było jak w bajce , układało nam się , byłam w nim strasznie zakochana.. A teraz .. nie wiem co się stało , nic już nie jest takie jak dawniej , gdy wczoraj u mnie był i mnie przytulił widziałam przed oczami Ciebie.. Martin ja się w Tobie zakochałam .
Po policzku spłynęła mi łza , Martin patrzył na mnie z niedowierzaniem , ale wsłuchiwał się w każde moje wypowiedziane słowo .. Bolało mnie to ale cieszyłam się , że mimo tego co usłyszał i zobaczył nic się nie zmieniło.. Siedział wpatrzony we mnie , te jego spojrzenie ..
- dlaczego mi nic o tym nie powiedziałaś ? może zniknę z Twojego życia raz na zawsze ?
- nie , nie rób tego proszę , nie jesteś mi obojętny !
- ty mi też nie jesteś , zależy mi na Tobie , ale ja nie chcę ci życia rujnować , miałaś cudowne życie puki nie ja.
- ale ja z nim już nie chce być nie kocham go ! kocham ciebie .. Martin zrozum jesteś wszystkim co mam . Przez te 5 lat nie byłam z nim szczęśliwa , jak przez ten krótki czas z Tobą.. uzależniam się od ciebie..
Chciałam coś jeszcze powiedzieć , ale on mi na to nie pozwolił . Zamknął mi usta namiętnym pocałunkiem ...

środa, 22 lutego 2012

IV

Gdy drzwi zamknęły się za Markiem poszłam do kuchni zrobić sobie ciepłe kakao , zabrałam koc , zapalniczke i papierosy , otwarłam okno i siedziałam wpatrzona w niebo . Siedziałam i rozmyślałam nad swoim komplikowanym życiem , wcześniej było tak pięknie więc dlaczego teraz się komplikuje to wszystko ? odpalałam właśnie papierosa gdy usłyszałam wibrację , to była eska , od Martina. Zerwałam się szybko i odczytałam " myszko nie siedź tak w tym oknie bo zmarzniesz i jeszcze przez przypadek wypadniesz , wpuścisz mnie ?:* wyjrzyj na dół " . Patrzyłam na tą wiadomość z niedowierzaniem puki nie wyszłam do okna i nie spojrzałam na dół , tak on tam był , poszłam na korytarz żeby otworzyć mu drzwi , kiedy stanął w moich drzwiach byłam szczęśliwa .
- dlaczego przyszedłeś ? - spytałam zaciekawiona
- musiałem cię zobaczyć , dotknąć , pocałować , usłyszeć .
Spojrzałam na niego z uśmiechem na twarzy
- stęskniłeś się - delikatnie się zaśmiałam
- no właśnie , że tak i to bardzo
Podszedł do mnie i oparł mnie o ścianę , zaczął mnie czule całować , gdy na korytarz wyszła moja mama
- co tu się dzieje ? Laura do pokoju idźcie ! my sobie rano porozmawiamy i to poważnie
- dobra mama idź już spać
- dobry wieczór - Martin powiedział do mej mamy
- dobry wieczór , i idźcie do pokoju dalej !
Spojrzałam na mamę po czym zabrałam go do pokoju , usiadłam na łóżku lecz długo na nim nie siedziałam , ponieważ Martin położył się i zaczął mnie namiętnie podobać , podobało mi się to i to bardzo , to było piękne. włączyłam film położył się obok mnie i wciąż szeptał mi do ucha , że jestem piękna , że mu się podobam i inne miłe rzeczy. poprosiłam go , żeby to się działo częściej , obiecał , że tak będzie...

Rozdział III

Była godzina 10:27 gdy Lena zapukała nam do drzwi . No tak przysnęło nam się byliśmy mega zmęczeni nawet nie wiem kiedy zasnęliśmy , ale wiem jedno , że mi się bardzo spodobał . Gdy Lena niepewnie weszła do pokoju Martin się obudził .
- Hej mogę wam na chwilę przeszkodzić ? - spojrzała na nich po czym usiadła na łóżku złapała oddech i dodała - ja chciałam was bardzo przeprosić za nasz wczorajszy wybryk , to nie miało tak wyjść to jest właśnie ten tajemniczy mężczyzna którego kocham , to właśnie z nim straciłam dziewictwo .. bardzo was przepraszam zachowaliśmy się strasznie
Wtedy przytuliliśmy ją do siebie i zaczęliśmy się śmiac
- mała nie masz się co martwić , dzięki waszemu wybrykowi ja mogłem sobie spokojnie pogadać z Laurą i pobyć z nią sam na sam - opowiedział i Spojrzał na Laurę z szerokim uśmiechem .
No tak byłam mega szczęśliwa , ale długo to nie trwało , gdyż zaraz gdy przyszłam do domu zauważyłam zdenerwowanego Marka w moim pokoju .
- gdzie byłaś całą noc?! umówiliśmy się tak ? miałem spać u ciebie , ale ty wolałaś i tak spać u tej swojej koleżaneczki !? dziękuje !
Spojrzał na mnie , w jego oczach było widać obłęd , w takim stanie jeszcze nikt go nie widział .
- martwiłem się o ciebie ?! rozumiesz ?! ty wiesz co ja takiego przeżywałem ? ani nie odbierałaś telefonu ani nie odpisałaś na żadną eskę !
 Spojrzałam na telefon i się zdziwiłam , gdy zauważyłam 79 połączeń i 126 wiadomości od niego
- Przepraszam cię kochanie nie słyszałam telefonu uczyłyśmy się i przysnęłam - powiedziała
- Trudno było napiać eskę " kochanie nie martw się jestem u koleżanki będę u niej spała , uczymy się " ? taki problem ?!
- mówię , że przepraszam tak ? miałam zadzwonić , ale całkiem mi to z głowy wyleciało
Podeszłam do niego i się przytuliłam , lecz to nie było to samo co wcześniej , w mojej głowie wciąż był Martin , nasza wspólna noc , czułe pocałunki , jego dotyk . W oku zakręciła się łza.
- zaczekasz tutaj na mnie ja się pójdę wykąpać ?
- jasne - syknął , w jego głosie było słychać gniew
Poszłam do łazienki , wykąpałam się pomalowałam i przyszłam w ręczniku do pokoju , nie miałam się czego wstydzić , co prawda nigdy miedzy nami nie doszło do jakiegokolwiek kontaktu seksualnego. ubrałam niebieski stanik , niebieską bokserkę i czarne dresy HP. Poszłam jeszcze na chwilę do łazienki żeby napisać wiadomość do Martina . Schwyciłam za  telefon i zaczęłam pisać " witaj Martinku tu Laura , wciąż o Tobie myślę przyjdę wieczorem musimy poważnie pogadać " odbiorca Maja . Gdy akurat usuwałam wiadomość do pomieszczenia wszedł Marek .
- długo jeszcze mam czekać ? nie denerwuj mnie bardziej proszę cię
- idę już - złapała go za rękę i prowadziła go do swojego pokoju .
- przepraszam , że tak na ciebie naskoczyłem byłem zdenerwowany , ponieważ nie wiedziałem co się z Tobą dzieje . - powiedział przytulając do siebie
- ja też przepraszam bo mogłam się do ciebie jakoś odezwać , napisać choćby tą głupią eskę .
- Laura ja Ciebie nie chcę stracić jesteś wszystkim co mam , bez ciebie nie dam sobie rady .
słysząc te słowa odsunęłam się , oczy się zaszkliły , nie wiedziałam w tej chwili co ma myśleć i co robić. Napisałam do jego siostry , czy by mogła po niego zadzwonić , żeby przyszedł do domu po coś lecz w razie co ja nie mam nic wspólnego , to nie pierwszy raz gdy Natalia to dla mnie zrobiła. Nie minęło nawet 5 minut gdy ona już do niego dzwoniła , byłam jej wdzięczna.

PROŚBA ! ;*

UWAGA ! UWAGA ! PISZĘ DO WAS Z PROŚBĄ O TO , ABYŚCIE WYRAŻALI W KOMENTARZACH SWOJE OPINIE NA TEMAT MOJEGO BLOGU , DLATEGO ŻE NIE WIEM CZY WAM SIĘ PODOBA , CZY COŚ ZMIENIĆ , CZY W OGÓLE PRZESTAĆ PISAĆ . Z GÓRY DZIĘKUJE WAM ;* POZDRAWIAM NIE_OGARNIAM ;*