Gdy drzwi zamknęły się za Markiem poszłam do kuchni zrobić sobie ciepłe kakao , zabrałam koc , zapalniczke i papierosy , otwarłam okno i siedziałam wpatrzona w niebo . Siedziałam i rozmyślałam nad swoim komplikowanym życiem , wcześniej było tak pięknie więc dlaczego teraz się komplikuje to wszystko ? odpalałam właśnie papierosa gdy usłyszałam wibrację , to była eska , od Martina. Zerwałam się szybko i odczytałam " myszko nie siedź tak w tym oknie bo zmarzniesz i jeszcze przez przypadek wypadniesz , wpuścisz mnie ?:* wyjrzyj na dół " . Patrzyłam na tą wiadomość z niedowierzaniem puki nie wyszłam do okna i nie spojrzałam na dół , tak on tam był , poszłam na korytarz żeby otworzyć mu drzwi , kiedy stanął w moich drzwiach byłam szczęśliwa .
- dlaczego przyszedłeś ? - spytałam zaciekawiona
- musiałem cię zobaczyć , dotknąć , pocałować , usłyszeć .
Spojrzałam na niego z uśmiechem na twarzy
- stęskniłeś się - delikatnie się zaśmiałam
- no właśnie , że tak i to bardzo
Podszedł do mnie i oparł mnie o ścianę , zaczął mnie czule całować , gdy na korytarz wyszła moja mama
- co tu się dzieje ? Laura do pokoju idźcie ! my sobie rano porozmawiamy i to poważnie
- dobra mama idź już spać
- dobry wieczór - Martin powiedział do mej mamy
- dobry wieczór , i idźcie do pokoju dalej !
Spojrzałam na mamę po czym zabrałam go do pokoju , usiadłam na łóżku lecz długo na nim nie siedziałam , ponieważ Martin położył się i zaczął mnie namiętnie podobać , podobało mi się to i to bardzo , to było piękne. włączyłam film położył się obok mnie i wciąż szeptał mi do ucha , że jestem piękna , że mu się podobam i inne miłe rzeczy. poprosiłam go , żeby to się działo częściej , obiecał , że tak będzie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz